Tortury i BDSM – jak zacząć?

Kiedy zwyczajny, prosty, niczym nie wzbogacony, nie wyuzdany seks zaczyna Was nudzić, może się okazać, że to wcale nie … pożądanie się w Was wypaliło, a potrzebujecie po prostu jakoś… urozmaicić swój seks. Co powiecie na… skrępowanie swojej ukochanej? A może klaps? Kajdanki, bicze albo inne gadżety erotyczne?

Zmierzamy do tego, że może mieli byście ochotę wypróbować seks BDSM?

Wyjaśnijmy sobie, czym jest BDSM?

BDSM – określenie zaczerpnięte od angielskich słów: bondage i discipline, domination i submission, sadism i masochism – tłumacząc więc – choć pewnie tłumaczyć nie trzeba… 😉 dyscyplina, dominacja, uległość, sadyzm, masochizm. Nie wyobrażajcie sobie od razu Bóg wie czego. Ten rodzaj… seksualnej subkultury wcale – choć faktycznie mogło by się tak wydawać – nie wiąże się absolutnie z zadawaniem bólu sobie czy drugiej osobie. Coraz więcej osób próbuje tortury i BDSM wprowadzić do swojego życia seksualnego – tak po prostu dla zabawy, dla urozmaicenia, dla nowych doświadczeń – aż w końcu – dla podniety.

Jak więc zacząć BDSM?

Najczęściej jest tak, że pary naoglądają się pikantnych pornoli a potem próbują wprowadzić to do swojej sypialni. To błąd. Ogromny błąd, o jedyne co możecie sobie zrobić to krzywda. Zapamiętajcie jedno – najpierw wszystko obgadajcie, zaplanujcie, ustalcie słowo „klucz”, które będzie znaczyło zaprzestanie zabawy – co najważniejsze – nigdy! Pod żadnym pozorem nie bawcie się w takie pikantne gierki po spożyciu alkoholu bądź innych środków odurzających!

Próbowanie nowych rzeczy – zwłaszcza w sypialni – to cholernie ekscytujące przeżycie. Oczywiście urozmaicenie seksu jest właściwie po to – by zwiększyć i sprawić by intensywniejsze stały się Wasze orgazmy…

Zapewne każdy kto chce spróbować, kojarzy 50 twarzy Greya, gdzie film ten stał się dla wielu inspiracją do pikantniejszych igraszek.

Tak więc:

Świadoma zgoda obu partnerów – jest najważniejsza. BDSM nie jest metodą na wyładowanie swoich emocji na partnerze – a jeśli tak uważacie – to nawet nie próbujcie. To nie polega na ranieniu siebie czy drugiej osoby – to już całkiem inna „bajka”. BDSM ma być przyjemne dla obojga partnerów. To rozkosz, która przyjdzie w wyniku przekroczenia swoich własnych granic – fizycznych bądź nawet psychicznych. Taki rodzaj „tortur” mimo tego co niektórzy sobie myślą, może mieć niesamowicie pozytywny wpływ na Wasz związek. Taki seks powiększa zaufanie, poprawia relacje między Wami…

Dla jednych szczytem będzie przykucie swojego faceta do łóżka kajdankami z futerkiem i zrobienie mu loda (i to nie do końca!), dla drugich jednak… BDSM to seks pełen gadżetów, krępowania, poniżania (za zgodą drugiej osoby!) itd..

NIE OCENIAJ – jeśli ktoś lubi tego typu seks – to co Ci do tego? Nie robi nic złego.

Jeśli więc chcecie zacząć przygodę z pikantnym seksem – na początku jak już wspomnieliśmy – porozmawiajcie. Ustalcie reguły zabawy. Wspólnie wybierzcie gadżety do zabawy… i … bawcie się, świetnie się bawcie, czerpcie z tego seksu przyjemność na najwyższym poziomie!

Zobacz także remulo.eu