Lato! Wakacje… – opowiadanie erotyczne

Witam! Mam na imię Marcin i mam teraz 22 lata. Historia którą opowiem jest prawdziwa, jedynie zmienione zostały imiona. Moje imię jest prawdziwe.

Od zawsze byłem chłopcem nieśmiałym, z dziewczynami nie miałem większych doświadczeń. Natomiast zawsze bardzo mnie to interesowało i bardzo lubiłem oglądać filmy erotyczne i ostrą pornografię. Zawsze zaspokajałem się poprzez masturbacje. Często marzyłem o różnych kobietach, ale zawsze to były dziewczyny lub kobiety z najbliższego otoczenia. Jeżdżąc na wakacje do babci, oczekiwałem na kuzynkę, która na co dzień mieszkała na śląsku(miasto nieistotne). Miała na imię Dagmara i była starsza ode mnie o rok. Mógłbym pisać godzinami na temat jej wyglądu, ale dupa z niej była taka ze sama świadomość tego że Dagmara niedługo przyjeżdża przyprawiał mnie o wzwód w spodniach i zaraz musiałem iść zwalić sobie konia. Masturbując się fantazjowałem na temat jej cycków! Wyobrażałem sobie ze je ugniatam i zagryzam jej sutki. Cycki Dagmary to była poezja, prawdziwe wielkie melony. Wtedy miałem 16 lat. Ona miała 17 lat i naprawdę wtedy sprzedałbym dusze za seks z nią.
Wakacje się zbliżały wielkimi krokami, jak zwykle balem się zakończenia roku i rozdania świadectw, bo dość ze ledwo przeszedłem z klasy do klasy to jeszcze mi wystawili ocenę z zachowania nie powiem jaką bo chyba tutaj się wszyscy domyślają (niższej nie można było otrzymać, chyba ze nagane od dyrektora), ale najważniejsze były wakacje które zbliżały się wielkimi krokami no i wiedziałem ze znów zobaczę się z Dagmara.
Nie łudziłem się ze w moich przygodach erotycznych coś się zmieni tego lata. Dagmara w sumie to była dalsza moja rodzina co może się wydać trochę chore, ale bardziej mnie to podniecało, nie tylko ona była ikoną moich fantazji. Wraz z nią przyjeżdżała jej siostra Edyta, która była starsza dokładnie nie wiem ile miała lat, ale miała już męża i małego synka, co nie oznacza, że nie będzie odgrywała roli w późniejszych wydarzeniach:)
Nadszedł w końcu dzień, którego się obawiałem, mianowicie zakończenie roku szkolnego. Wbrew pozorom nie było tak źle jak myślałem. Trochę reprymendy, trochę ogólnego szoku z moich tegorocznych wyników w nauce, ale ogólnie dało się przeżyć tegoroczne zakończenie roku. W piątek od razu wyjechałem do babci. Kiedy byłem na miejscu babcia się ucieszyła z powodu mojego przyjazdu, zresztą jak zawsze. Po krótkim wywiadzie środowiskowym dowiedziałem się ze sąsiedzi nasi(Edyta z rodzina i Dagmara) przyjeżdżają dopiero w połowie lipca, co mnie trochę zmartwiło. Ale wiedziałem ze w końcu przyjadą i będę mógł podziwiać piękne piersi Dagmarki!! Na pewno od ferii, bo wtedy widziałem ją raz ostatni, piersi się powiększyły, teraz musiały być dopiero seksowne i kochane!!. Dzień za dniem mijały spokojnie, trochę boiska i piłki nożnej, trochę alkoholu z kuzynem i jakoś mijały wakacje. Takie zwyczajne rozrywki dzieciaków, które cieszą się wolnością od szkoły. Podczas letnich wakacji jedną ze spokojniejszych atrakcji, które lubiłem robić to chodzić po lesie i szukać grzybów. Podczas jednej z takich wypraw, kiedy przechodziłem przez znany mi dobrze zagajnik, w którym musiał pokazać się jakiś grzyb, bo po prostu to było miejsce, które zalecałem do pewniaków, pomyślałem żeby udać się na tak zwany przez miejscowych Parking. Parking był to zajazd dla kierowców ciężarówek który prowadził znajomy mojej babci. Nieduży drewniany domek a obok niego parę ławeczek zadaszonych i grill. Miejsce w które przyjeżdżali jeść kierowcy, zatrzymywali się ludzie, aby załatwić potrzeby fizjologiczne, miejsce gdzie można po prostu zjeść, wypić, odpocząć od długiej jazdy samochodem. Miejsce to otoczone z jednej strony lasem, było miejscem gdzie spokojnie można podglądać co się dzieje w obrębie tego zajazdu. Zawsze marzyłem o tym żeby na parkingu pojawiły się dziewczyny, tak zwane tirówki. Niestety nigdy nie miało to miejsca, w ogóle nigdzie w pobliżu nie stały dziwki, a szkoda bo można było by je od czasu do czasu podglądać. Może udało by się zobaczyć w ciepły dzień jak jakiś spragniony seksu zmęczony życiem facet jedzie w las z dziewczyną lekkich obyczajów i bierze ją ostro na masce samochodu. Albo rżnie ją od tyłu, a ona oparta o samochód lub drzewo jęczy słodko, i powtarza mu że jego penis jest najlepszy. Lub namiętnie bierze jego kutasa do ust i zaczyna robić mu faje. Nie wiem co bym zrobił? Pewnie gapił bym się gdzieś z ukrycia i walił sobie konia.. wiele bym dał za taki widok. Kiedyś zobaczyłem moją siostrę cioteczną po kąpieli bez stanika, i potem masturbowałem się za domem chyba z tydzień przypominając sobie widok jej piersi. wracając do parkingu obok lasu, to właśnie wtedy wydarzyła się niesamowita rzecz, która sprawiła że te wakacje nie były takie nudne na jakie się zapowiadały. Więc kiedy podszedłem leśną drogą bliżej parkingu ujrzałem widok dobrze mi znany, czyli pare samochodów wzdłuż parkingu, chyba ze cztery osobowe i może jeden większy z naczepą. Dym z grilla i troche hałaśliwe dzieciaki.. idąc po lesie oddalałem się od parkingu udając się na pewną górę gdzie zawsze można było znaleźć ciekawego grzyba. Był to bardziej zarośnięty kawałek lasu złożony głównie z topoli, ale runo było gęste od małych drzewek, po prostu taki dziki lasek. Nie obyło się również i w tym dziewiczym kawałku lasu bez wycinki drzew, co owocowało poukładanymi metrowymi kawałkami drzewa. Tworzyły one fajne miejsce do przesiadywania, często z kuzynem siedzieliśmy dokładnie na takich samych metrowych kawałkach drzewa paląc papierosy albo pijąc jakiś alkohol. No i tu zaczyna się ciekawie robić bo wyobraźcie sobie że na jednej takiej miejscówce widzę dwójkę ludzi. Starszy facet i kobieta też ja wiem może miała ze trzydzieści lat, ale gość był zdecydowanie starszy. Owa kobieta rozmawiała przez telefon a gość rozglądając się energicznie widocznie na coś czekał i przy tym dość dobrze się niecierpliwił. Kobieta rozmawiając gestykulowała przy tym mocno rękoma. Myślę sobie że to jakaś para na grzybach, ale ubiór świadczył ze nie są grzybiarzami. Koleś miał marynarkę i spodnie od garnituru, a kobieta sweterek i czarną spódnice dość długą, kończyła się poniżej kolan, była zgrabna, średniego wzrostu, czarne włosy, średnio długie, ładna atrakcyjna dziewczyna. Nie wiem chyba te ich ubiory przekonały mnie, że nie są tu w celach zwyczajnych. Zdecydowałem się podejść nieco bliżej, znalazłem fajne miejsce miedzy drzewami, dość blisko i w ogóle nie było mnie widać. Kobieta dalej gadała przez telefon a mężczyzna przysiadł na jednym z metrowych kawałków drzew. Ja przykucnąłem i obserwowałem przebieg sytuacji. Wreszcie kobieta skończyła rozmowę i podeszła do mężczyzny coś mówiąc, nie wiem co bo byłem za daleko żeby cokolwiek słyszeć, ale rozmowa była nerwowa. W pewnym momencie facet zaczął krzyczeć dość głośno, wykrzykiwał jedno słowo NIE! NIE! W końcu przestał krzyczeć, i kobieta wtedy podeszła do niego i go objęła. Facet jeszcze coś do niech powiedział, a ona kiwnęła głową i wtedy zaczęła go całować!!!!. Myślę sobie, kurwa ale jaja zaraz może coś będzie ciekawego, reklamówka z grzybami poleciała na leśne runo. Jezu ile bym dał żeby mieć moją lornetkę która w prezencie dostałem od dziadka, niestety została w domu, ale nie mogę narzekać widok miałem dobry. Całowali się chwile a potem znów zaczęli rozmawiać. Po krótkiej wymianie zdań, koleś rozejrzał się jeszcze raz po okolicy i zaczął rozpinać rozporek!! W tym momencie pomyślałem że znalazłem się w najbardziej odpowiednim czasie w najbardziej odpowiednim miejscu! Facet w momencie uwolnił ze spodni swojego zesztywniałego już dość mocno penisa, ale tylko przez rozporek. Kobieta widząc to podwinęła nieco spódnice tak żeby mogła swobodnie uklęknąć pod starszym facetem. Kiedy znalazła się pod nim, ujmując w swoja dłoń jego pokaźnych rozmiarów penisa zaczęła robić mu laske. Byłem tak zapatrzony w tą sytuacje że nie od początku zorientowałem się ze mi stoi, pewnie dlatego że miałem luźne krótkie spodenki i mój penis nie czuł oporu podczas wzwodu. Pieściła go ustami, nie wiem czy języczkiem mu robiła dobrze, czy brała całego kutasa do buzi, byłem zbyt daleko. Trwało to może tak ze trzy minuty, potem wstała uniosła lekko w górę spódnice i zdjęła swoje majtki. W momencie gdy unosiła spódnice ujrzałem kawałek jej ud. Były cudowne, zajebiście opalone majteczki które koleś schował do kieszeni marynarki były chyba koloru białego, nie wiem czy stringi, w tej chwili nieważne. Ustawił ją tyłem do siebie, obserwując jej tyłeczek przez spódnice, wyciągnął z kieszeni spodni prezerwatywę i zaczął zakładać ją na swojego penisa. Zrobiwszy to opuścił spodnie do kostek i zbliżył się do kobiety od tyłu. Podwinął jej spódnice do góry, ona wypięła swój tyłeczek który był po prostu niesamowity ku jego penisowi. Wszedł w nią. Dość wolno na początku. Zacząłem walić konia, ale powoli nie chciałem żeby to się stało szybko, bawiłem się kutasem powoli nie spuszczając oka z całej sytuacji, która miała miejsce kawałek ode mnie na metrowych kawałkach topoli. Walił ją od tyłu, teraz znacznie szybciej, podniecało mnie to, że kobieta podczas gdy ktoś ją rżnął ostro od tyłu co jakiś czas odchylała głowę do tyłu odrzucając włosy tak żeby jej nie przeszkadzały. Robiła to niezwykle seksownie, zwolniłem ruchy ręki, nie chciałem zbyt szybko skończyć, ale kutas mój mnie zaskoczył, nie przypominam sobie by był kiedykolwiek tak twardy jak w tamtej chwili. Czułem że wewnątrz ładuje się niesamowity ładunek mej spermy. Facet dalej obracał na wysokich obrotach, ale widać było ze długo już nie wytrzyma, kobieta w pewnym momencie musiała dojść bo zaczęły jej się uginać nogi i widać było ze naprężają jej się wszystkie mięśnie, i wtedy właśnie usłyszałem jej jęk. Zakrzyczała DAWAJ! Facet zastawił jej usta dłonią i walił już jak oszalały, w końcu wykonał ostateczne pchnięcie. Widać było że się spuścił bo mocno złapał ją od tyłu za piersi przez bluzkę a potem znów wrócił rękoma do cudownych pośladków złapał je mocno. W końcu mówie sobie że czas na mnie, kilka mocniejszych ruchów i sperma poleciała w powietrze, niesamowicie przyjemne, pulsacyjne spazmy przeszyły mojego penisa. Tak daleko nie strzelałem nasieniem nigdy w życiu, nawet podczas ulubionych scen z filmów erotycznych i pornosów. Kiedy się otrząsnąłem facet właśnie ściągał z penisa prezerwatywe, a kobieta sięgnęła ręką do swojego krocza do właśnie wyruchanej cipki, pewnie sprawdzała czy guma im nie poszła bo facet naprawdę ostro ją ruchał. Mężczyzna podał jej z marynarki bieliznę, a ona ją ubrała na siebie. Skończyłem masować swego penisa, który powoli tracił rozmiary. Facet podciągnął spodnie i zapiął pasek, wyjął telefon i sprawdził coś na wyświetlaczu, zamienił parę słów z kobietą i ruszyli ku drodze. Pochyliłem się trochę, chociaż były małe szanse na to ze mnie zobaczą. Parędziesiąt sekund i zniknęli mi z pola widzenia. Nie poszedłem za nimi, zbyt ryzykowne, pomyślałem czy oni tu jeszcze wrócą? Zajebiście by było. Jeszcze raz doszło do mnie że byłem świadkiem ostrego seksu i chwile nad tym myślałem i trudno nie przewidzieć tego że mój kutas znów zaczął twardnieć. Ale nie ryzyko masturbować się w lesie, udam się do domu i tam zrobię co trzeba. Nie szukałem już grzybów, nawet nie wiem jak szybko byłem u babci w domu. Babcia jak zwykle zobaczyła że wyraźnie jestem pobudzony, ale nic nie powiedziała. Miałem swoje ulubione miejsce u babci w domu, które służyło mi do zaspokajania swoich potrzeb. Był to najzwyklejszy strych! Tam po prostu nie chodził nikt, chyba ze po cukier albo jakieś inne produkty które babcia tam trzymała, po za tym wejście było dość trudno dostępne, ponieważ była to ciężka drewniana klapa, trudna w otwarciu i dość hałaśliwa, stąd było to najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Znalazłem się tam bardzo szybko i dwa razy pod rząd strzepałem kapucyna fantazjując nad zerżniętą w lesie dziewczyną.
Tak się jakoś złożyło, że następny dzień to była sobota i wraz z moją cioteczną siostrą postanowiliśmy się wybrać nad zalew. Pojechaliśmy we trójkę ja, siostra i jej synek. Droga trwała może ze trzydzieści minut. Wypiłem dwa piwa po drodze z siostrą żyłem zawsze dobrze wiec pozwalała mi pić. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, nad zalewem nie było jeszcze tak dużo ludzi, mimo tego ze była sobota. Zalew nie był szczególnie duży, trochę popływaliśmy, wypiłem jeszcze ze dwa piwa i wróciliśmy do domu. Byłem zmęczony po tym wypadzie.

1. Reszta weekendu przebiegała spokojnie i bez większych niespodzianek, oczywiście byłem jeszcze dwa razy na miejscu gdzie starszy facet zerżnął ta piękną dziewczynę, ale niestety nikogo tam nie było. Nawet nie łudziłem się że ktoś tam będzie. Nadszedł dzień w którym zjechali się wszyscy znajomi sąsiedzi. Ku mojemu zmartwieniu Dagmary przyjazd spóźnił się o tydzień. Na razie przyjechała jej siostra Edyta z rodzinką. Edyta tez była seksowna, szczupła kobieta o pięknych czarnych włosach i zgrabnej dupce. Razem z nimi przyjechało jeszcze parę osób z jej rodziny. Domek ich letniskowy był mały wiec zaczęli rozbijać namioty, wiedziałem że na tym skorzystam bo będę mógł być może się przyczaić gdzieś z boku i usłyszeć jak Edyta kocha się ze swoim mężem Piotrkiem. Byłoby to fajne przeżycie tym bardziej że jak wcześniej pisałem zawsze najbardziej interesowały mnie kobiety z najbliższego mojego otoczenia. Ale to był domek Edytki, więc raczej goście będą spać w namiocie, chociaż kto wie? No nic dwa dni minęły nawet nie wiem kiedy, u sąsiadów było w sumie może 6 osób. Do następnego weekendu zostało jeszcze parę dni i szykowali grilla. Wiedziałem że jak popiją to będą się może dziać ciekawe rzeczy, tym bardziej że Dagmara miała przyjechać. A w międzyczasie kuzyn który był moim sąsiadem z drugiej strony działki, poprosił żeby pomóc mu przy robocie w stodole. Chętnie się zgodziłem. Praca polegała na przerzucaniu starego siana na druga stronę stodoły w celu opróżnienia miejsca na tegoroczne zbiory. W tym zadaniu pomagała nam Patrycja, młodsza siostra kuzyna, starsza ode mnie o rok. Dziewczyna średniego wzrostu z niedużym biustem ale za to z fajną dupką, idealnie proporcjonalną, nie za dużą, nie za małą po prostu odpowiednią. Często o niej fantazjowałem, bardzo często. Na samą myśl o seksie z kuzynką, musiałem potem walić konia. Patrysia była ubrana w krótkie spodenki dżins i bluzkę na ramiączkach, wyglądała pięknie. W sumie podczas pracy rozmawialiśmy o głupotach trochę się śmialiśmy. W pewnym momencie wszedł do stodoły wujek i zakomunikował że Rafał musi z nim jechać do miasta po części do kombajnu. Pojechali. Szybko uświadomiłem sobie, że jestem sam z Patrysią.
-Co słychać w Krakowie? Zadała mi pytanie Patrycja
-A wszystko jakoś po staremu.
-widziałam że Edyta z rodziną przyjechała?
-tak.
-to pewnie znów będą dziać się jakieś jaja! Powiedziała Patrysia.
-pewnie tak, wiesz jak to z nimi, ludzie żyjący na luzie.
Edyta i jej familia mieli opinie ludzi bez jakichkolwiek zasad, ja tak nie uważałem, były w ich wykonaniu dość kontrowersyjne imprezy takie np. jak w tamtym roku, gdzie popili tam mocno że Piotrek spał w innym łóżku z inna kobietą a Edytę podobno grzmocił w dupe namiętnie całą noc Marek, członek ich rodziny. Ale to tylko bajki jakie ludzie opowiadali, jak było naprawdę tego nikt nie wie, ludzie muszą od czasu do czasu zrobić jakąś sensacje, inaczej byłoby po prostu nudno. Patrycja ni odpuszczała, widocznie chciała zejść na ten temat seksu lub spraw związanych z erotyką
-Słyszałam, że tam u nich to orgie się odbywają?
-nie wiem, nie słyszałem nic na ten temat Patrysiu. Odpowiedziałem
-Widziałam ostatnio Marka w tych jego seksownych majteczkach, w których paraduje po ogrodzie opalając się.
Już miałem coś odpowiedzieć, Patrycja mnie uprzedziła mówiąc.
-Wiesz podnieciło mnie to. Cipka mi się mokra zrobiła.
Nogi miałem jak z waty. Szok to był dla mnie szok co przed chwilą usłyszałem, wiedziałem że Patrycja się uśmiecha, ale nie miałem odwagi na nią spojrzeć. Nawet nie wiem co mnie tknęło, bo zawsze byłem nieśmiałym chłopakiem, ale zapytałem
-Tak? I co z tym faktem zrobiłaś?
-No wiesz. Nie wiesz co kobieta robi, gdy jest podniecona? Fantazjowałam w nocy o Marku i pieściłam swoją szparkę.
Wtedy wiedziałem już że musze kontratakować. Rzekłem do niej
-Często to robisz?
-Od czasu do czasu. A ty?
Nie wiem skąd we mnie znalazło się tyle odwagi, żeby dyskutować o tych sprawach z dziewczyną, do tego dobrze mi znaną, ale odpowiedziałem
-tak często.
Patrycja zostawiła na moment pracy, zbliżyła się do mnie i powiedziała
-Wiesz Marcin, moglibyśmy kiedyś wspólnie to zrobić, tylko chodzi mi żebyśmy zaspokajali się przy sobie, ja jeszcze nie chce uprawiać seksu, nie jestem na to gotowa, ale razem się masturbować to chyba będzie raźniej. Oczywiście musimy się umówić że to zostanie tylko między nami. Co ty na to?
Ani chwili się nie zastanawiałem nad propozycją kuzynki.
-Ok. tylko kiedy chciałabyś to zrobić?
Kutas mój już był w gotowości, co zauważyła Patrycja i zaczęła się śmiać, ale szybko dodała
-nie przejmuj się a tez jestem już mokra
-Słuchaj Marcin, rozłóż się z namiotem na ogrodzie ja też poszukam swojego i rozbije w ogródku wtedy będzie nas dzielić tylko siatka od ogrodzenia. W nocy się zabawimy. Dziś lub jutro, dogadamy się. Ok.?
Pomyślałem że to świetny pomysł, w nocy nikt nam nie będzie przeszkadzał. To się może udać.
-Ok Patrycja no to kiedy dokładnie? Dziś? Czy jutro?
-Napisze ci smska. Aha! I trzymaj to nasienie dla mnie. Chciałabym żeby się znalazło na brzuszku albo na moich pośladkach. Będzie fajnie.
-da się załatwić. –odpowiedziałem
Chwile jeszcze gadaliśmy o sprawach damsko męskich, podczas całej tej rozmowy członek mój był mocno pobudzony. Nie był tak twardy jak wtedy w lesie, ale niedużo mu brakowało. Gdy się rozchodziliśmy, Patrycja puściła do mnie oczko, a ja uśmiechając się poszedłem do siebie.
Namiot rozbiłem w błyskawicznym tempie, ustawiłem go w takim miejscu, żeby w razie czego mało było widać, ale jednocześnie ja miałem szerokie pole widzenia. Zresztą mój kochany pies i tak nie pozwalał bez szczekania podejść do namiotu. Tak już był nauczony. Przyszedł wieczór. Odwiedziłem strych i dałem upust emocjom podczas masturbacji. Zrobiłem to dwa razy. Wciąż myśląc o tym jak wygląda cipka Patrycji? Jednego byłem pewien. Tej nocy długo nie zapomnę, i tak właśnie miało być. Kto wie? Może podczas pieszczot padnie hasło Wejdź we mnie! I wtedy zajmę się jej tyłeczkiem i spenetruje jej wnętrze swoim kutasem? A potem zaleje jej brzuszek ciepłym nasieniem? Jednego byłem pewien. Czy będziemy się kochać czy nie, i tak będzie zajebiście. Wieczorem dostałem smska od kuzuneczki Patrycji że dziś ze spotkania w namiocie nici i że dopiero jutro coś zmajstrujemy. Z jednej strony się zmartwiłem że to nie dziś, jednak z drugiej strony musiałem uzbierać trochę nasienia dla kuzynki. Dzisiejszą partie zużyłem przecież na strychu. Myśląc o wydarzeniach z ostatnich dni, gdy już leżałem w łóżku, po prostu zasnąłem.
W nocy obudziło mnie mocne hałasowanie, moje okno od pokoju było od strony domku Edyty, wiec pomyślałem Impreza. I nie myliłem się. Towarzystwo mocno zakropione, Piotrek tańczył z jakąś blondynką, pewnie znajomą albo nową dziewczyna Marka. To co przykuło moją uwagę to fakt iż Edyta wydawała się najbardziej trzeźwa z tego towarzystwa, podczas gdy reszta drużyny dawała czadu na całego! Gapiłem się na to chwilami wesołe i śmieszne widowisko chyba z piętnaście minut, po czym ekipa zaczęła powoli się zbliżać do końca imprezy i jeden drugiego zaczął odprowadzać do domku. Ku mojemu zdziwieniu Edyta została jako ostatnia na zewnątrz i zapowiadało się że będzie nocować w namiocie. Zostało pytanie z kim? Poczucie że są wakacje i czas wolny dało mi przekonanie do czmychnięcia z domu i udania się na nocną eskapadę w pobliżu domku sąsiadów. Ubrałem więc spodnie i koszulkę i schodami w dół po cichu otwierając drzwi znalazłem się przed domem babci. Godzina była około dwadzieścia minut po północy, cisza i spokój zagłuszał tylko warkot jadących po znajdującej się niedaleko krajowej ulicy. Szybko wyczaił mnie Max, mój kochany piesek, pogłaskałem go, kazałem mu być cicho i udałem się w stronę ogrodzenia miedzy naszym domem a domkiem letniskowym Edyty. Dotarłem do tylnej bramy, która była końcem działki. Przykucnąłem. Max stał koło mnie, też przysiadł, nie wiem czy wiedział o co chodzi heh. Psi instynkt. Jeden z namiotów stał niedaleko od bramy pod która się znajdowałem. W pewnym momencie, który poprzedzała grobowa cisza, z drzwi domku wyjawiła się Edyta. Towarzystwo musiało już udać się na spoczynek ponieważ była sama. Kutas stanął mi na baczność ponieważ pojawiła się w samej koszuli nocnej, na dodatek dość dobrze widocznej na tle jarzącej się jarzeniówki przed wejściem do domku, no i na dodatek koszula była koloru białego. Dopalając papierosa zmierzała w strone namiotu, lekkim krokiem, trochę może chwiejnym, nie uwierzę jak mi ktoś powie że nic nie wypiła. W pewnym momencie nie zważyłem na to że Max widząc sąsiadkę zaczął energicznie się zachowywać, próbowałem go uciszyć, ale to na nic się nie zdało, machając ogonem zaczął szczekać i skakać na furtkę od bramy. Edyta zareagowała od razu zmierzając w stronę furtki.
Nie wiedziałem co ze sobą zrobić, ale coś przyszło mi do głowy, nie namyślając się za długo wstałem i wiedziałem już co mam mówić. Edyta rozpoznając Maxa zaczęła cicho lecz stanowczo mówić.
-Max! Maxiu! Co ty tutaj robisz..? Max? Marcin? Jesteś tam?
Stanowczo, ale spokojnie wyszedłem zza bramy mówiąc
-Tak. Jestem. Nie chciałem cię przestraszyć, ale z okna widziałem jak Max gdzieś tu buszuje u was za bramą i przyszedłem po niego.
Chyba nie załapała farmazona bo podeszła do mnie i powiedziała coś co zwaliło mnie z nóg.
-tylko dla pieska tu przyszedłeś?
W tym momencie nie wiedziałem co odpowiedzieć, zacząłem układać sobie w głowie jakiś schemat wytłumaczenia, ale Edyta nie dała za wygraną
-Marcin? Marcinku? Zapraszam do mnie do namiotu musimy porozmawiać.
Nie do końca dotarło do mnie to co usłyszałem, ale wiedziałem co było powodem jej otwartego i tak bezpośredniego zachowania. Mianowicie wstając zapomniałem ze cały czas kutas stoi mi na baczność, teraz był mniejszy, ale w momencie kiedy mnie zobaczyła mógł być jeszcze sporych rozmiarów, i to na pewno ją utwierdziło w przekonaniu że zwyczajnie ją podglądałem.
-wejdź. Mamy do pogadania. No dalej Marcin. Wejdź
– dobra Edytko tylko nie mam co zrobić z maksem?
Rzuciła okiem na psa i powiedziała.
-popilnuje naszego namiotu, żeby nikt nam nie przeszkadzał.
Kiedy to usłyszałem pomyślałem że śnie. Po prostu nie wierzyłem, ale nabrałem odwagi w duchu i powiedziałem sobie ze tym razem nie popuszczę. Jeżeli ma do czegoś dojść to postaram się żeby Edytka o tym nie zapomniała do końca życia.
-ok. wiec chodźmy, tylko nie wiem o czym chcesz ze mną porozmawiać?
-chodź do namiotu. Po prostu chodź.
Ruszyła w stronę namiotu, dość szybko. Ruszyłem za nią. Widziałem jak je zgrabne pośladki falują przez koszulkę nocną, zresztą bardzo seksowną, nie widziałem czy miała na sobie majtki, było za ciemno. Dotarliśmy do namiotu, uchyliła zabezpieczenie przed owadami, takie jakie mają wszystkie namioty, zwyczajna siatka i zaprosiła mnie do środka. W środku było zupełnie ciemno. Usadowiłem się przy wejściu, natomiast Edytka udała się w głąb komory namiotu która przeznaczona była do spania. Usiadła na kolanach pytając.
-Marcin wiesz że przystojny z ciebie chłopak?
-wiem Edyta ty też jesteś piękna
-chciałabym żebyś pokazał mi swojego penisa.
Kurwa jak to usłyszałem to myślę czy czasami nie uciec stąd i udawać jutro że nic się nie stało, ale po chwili zastanowienia powiedziałem jej.
– pewnie ze ci pokaże ale to musi zostać miedzy nami. Ok.?
-Marcinku. Przecież ja mam męża, to musi zostać miedzy nami! Po prostu pomyślałam, że moglibyśmy się zabawić.
Słysząc to odruchowo sięgnąłem do majtek i złapałem mojego kutasa. Był tak twardy ze nie do wiary. Pare ruchów i po sprawie będzie, wiedziałem o tym i wtedy powiedziałem Edycie.
-Edyta ja już jestem bardzo podniecony, i szybko mogę dojść, a nie chce żebyś się ze mnie śmiała. Bardzo mnie podnieciła ta sytuacja i w ogóle.
Słysząc to Edyta lekko się uniosła mówiąc
-weź mnie mocno od tyłu i nie kontroluj się wlej we mnie wszystko co masz.
Wtedy opierając się na rękach wypięła swój cudowny tyłek w moją stronę i mocno dała sobie klapsa w pośladek.
Wsadź go i pchaj tak mocno jak możesz, bo pragnę seksu z tobą Marcin. Traktuj mnie jak dziwkę teraz i po prostu wypierdol moją dupke.
Więcej mi nie trzeba było mówić, nie wiem kiedy byłem nagi ze starcząca fujarą. Zbliżyłem się do niej, zbliżyłem swojego kutasa do jej cipki, nie wiem było ciemno jaka dokładnie była jej cipa. Dotknąłem czubkiem kutasa okolice jej namiętności, lekki dreszcz mnie przeszył, naparłem troszkę mocniej, chciałem się cieszyć chwilą.
-kurwa wypełnij mnie Marcin! Błagam!
Pomyślałem ze pojadę od razu z grubej rury, czego konsekwencją było mocne pchnięcie kutasa w jej otchłań, takich pchnięć było chyba ze trzy
-aaaa! Kurwa Marcin! Pierdol mnie!
Jej wnętrze było tak ciepłe że aż trudno to opisać, poruszałem się w jej cipie w dość szybkim tempie.
-zaraz trysnę. Powiedziałem ściszonym głosem do Edyty
Rzeczywiście zbliżał się mój finish. Zbliżał się wielkimi krokami, czułem że kutas długo nie wytrzyma.
-mam wlać do środka kotku? Zapytałem partnerkę.
-spuść się w moją pizde. AAACH!! AAA ! ACH!!! O KUR!! Marcinn!!
Doszła. Nie sygnalizowała tego. Widocznie chciała mnie zaskoczyć, pochwa zacisnęła się na moim penisie lecz tego dla mojego kutasa było za dużo. Mimo tego że chciała zwolnić ruchy, wijąc się w spazmach orgazmu ja postanowiłem zaruchać z pięć, sześć razy i strzelić w jej pizde moja spermą. Zaciskała swoje dłonie na kocu, potem złapała się za włosy a ja pchnięciami ostatecznie spowodowałem ze sperma zaczęła wypełniać jej dziurę, czułem jej soki, lały się po moim kutasie. Przy ostatnim ruchu wszedłem po same jaja i złapałem ją w tym szalonym galopie za włosy, druga ręką spoczywała na pośladku mocno go ściskając. Opadła na koc a ja razem z nią. Byłem wykończony. Po 5 minutach odpoczynku ubrałem majtki i spodenki i nie wiedziałem co powiedzieć. Edyta dalej leżała na plecach, ale w pewnym momencie podniosła się i powiedziała.
-na tym marcinku nie skończymy. Jest późno zmykaj do domu a ja zorganizuje trochę wolnego czasu i dam ci znać to znów mnie zerżniesz jak dziś. Tymczasem dawaj pyszczka i zmykaj. Tylko po cichu.
-ok. powiedziałem. Dałem jej buziaka w usta, takiego słodkiego i upewniając się ze obok namiotu nikogo niema, czmychnąłem w stronę bramy i prosto do domu. Znalazłem się w łóżku, myśląc o tym co się wydarzyło. Te wakacje to jednak zajebista sprawa. W snach nie przypuszczałem ze tak się potoczą. Ale moi drodzy to co działo się później, to przekroczyło zupełnie moje oczekiwania. A przecież już za paręnaście godzin czeka mnie przygoda z kuzynką Patrycją! Niesamowicie się to wszystko złożyło. ale to już nie teraz niedługo kontynuacja moich wakacji w innej części opowiadania.

CDN….